Luksemburski sobowtór Elona Muska zachwyca świat!

Luksemburski sobowtór Elona Muska zachwyca świat!

Hugo Dejean, 29-letni Luksemburczyk, ostatnio robi furorę, gdy jego zdjęcie zrobiło furorę w mediach społecznościowych ze względu na jego uderzające podobieństwo do Elona Muska. Początki tej niespodziewanej sławy sięgają czasów, gdy Dejean zamieścił na Instagramie swoje zdjęcie w koszulce z nadrukiem firmy Muska. Doprowadziło to do tego, że wielu użytkowników, w tym redaktor naczelny Vanite, potwierdziło, że jest on sobowtórem miliardera. Jak donosi Spiegel, Dejean szybko zyskał rzeszę fanów, która ma jego obserwujących na Instagramie od ponad Zwiększono 30 tys.

Film, na którym naśladuje charakterystyczną mimikę Muska, przykuł jego uwagę i stał się gwiazdą na różnych platformach, a nawet skłonił go do podzielenia się swoim codziennym życiem w filmie TikTok. Sam Dejean podchodzi do tego lekko i żartuje, że mógłby również pełnić rolę „zastępcy piżma”, zgodnie z klimatem gry swoim wyglądem.

Dejean w miejscu publicznym

Zainteresowanie społeczne Dejean doprowadziło nie tylko do zwiększenia zasięgu w sieciach społecznościowych, ale także do próśb o pracę w reklamie i modelce. Kolejnym godnym uwagi szczegółem jest to, że w przeszłości mieszkał w Miami, gdzie spędził trochę czasu „blisko” Muska. Interakcje z fanami pokazują, że choć Dejean cieszy się uwagą, nie chce ukrywać swojej tożsamości i kariery w cieniu innego mężczyzny.

Jest coś pociągającego w jego humorze i przyziemnym sposobie bycia, co sprawia, że ​​wiele osób go podąża. Zapytany, jak to jest być tak podobnym do jednego z najpotężniejszych ludzi na świecie, odpowiada spokojnie i potwierdza, że ​​może to być również wyzwanie, ponieważ ludzie często szukają tylko porównań.

Aktualne wyzwania w Niemczech i Izraelu

Równolegle z sukcesem Dejeana w cyfrowym świecie, na scenie politycznej w Niemczech i Izraelu stoją poważne wyzwania. Sześćdziesiąt lat po nowym początku dyplomatycznym między obydwoma krajami stosunki niemiecko-izraelskie są coraz bardziej napięte ze względu na bieżące wydarzenia geopolityczne. Jak donosi Tagesschau, ostatnie napięcia zostały wywołane przede wszystkim wojną w Gazie i międzynarodowym nakazem aresztowania premiera Benjamina Netanjahu.

Minister spraw zagranicznych Johann Wadephul określił stosunki niemiecko-izraelskie jako „cenny dar, którego nigdy nie można uważać za coś oczywistego”. Ostrzega, że ​​nie można ignorować niemieckiej racji stanu, która obejmuje bezpieczeństwo i prawo Izraela do istnienia. Olaf Scholz potwierdza w Bundestagu solidarność Niemiec z Izraelem, podczas gdy z aktualnego sondażu wynika, że ​​tylko 18% Niemców popiera działania Izraela, a 60% jest przeciwnych dostawom broni do Izraela.

Sytuację humanitarną w Gazie uważa się za „nie do zniesienia”, ponieważ dwa miliony ludzi żyje bez pomocy, a 70% budynków w Gazie zostało uszkodzonych. Wyzwanie dyplomatyczne, jakim jest znalezienie właściwego tonu w tych złożonych stosunkach, pozostaje ogromne, zwłaszcza że kanclerz Friedrich Merz planuje spotkanie ad hoc z Netanjahu bez jego aresztowania, co mogłoby wywołać dodatkowe zainteresowanie społeczne i dyskusję.